Prokuratura ponownie zbada sprawę budowy szkoły w Kazimierzu Dolnym. Chodzi o nieprawidłowości przy przetargu oraz zabezpieczeniu pobliskiej skarpy. Pierwsze postępowanie w tej sprawie umorzono.
Prokurator uznał, że nie doszło do przestępstwa i w styczniu b.r. zamknął śledztwo. Postępowanie dotyczyło m.in. wyboru sposobu zabezpieczeń skarpy przy szkole. Zatajenie wyników badań geologicznych miało wpłynąć na opóźnienie inwestycji. Specjaliści musieli bowiem przygotować nowy projekt zabezpieczeń. To dodatkowo zwiększyło koszty o ponad 3 mln zł. Nieprawidłowości miały się również pojawić przy samym przetargu na budowę. Właśnie ten wątek ma być ponownie zbadany przez śledczych.
– Prokuratura Regionalna w Lublinie przesłała nam uwagi, dotyczące dodatkowych czynności, jakie należałoby przeprowadzić – wyjaśnia Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – Chodzi o przeanalizowanie ustaleń poczynionych przez Najwyższą Izbę Kontroli, która sprawdzała inwestycję.
Oficjalnej decyzji o podjęciu śledztwa jeszcze nie ma, ale z zapowiedzi prokuratury wynika, że nastąpi to w najbliższym czasie.
Prokuratura Regionalna zajęła się sprawą, po interwencji mieszkańca Kazimierza Dolnego, który protestował przeciwko umorzeniu śledztwa. Złożył w tej sprawie pismo, w biurze poselskim Krzysztofa Szumowskiego z Prawa i Sprawiedliwości. Stamtąd przesłano je do Prokuratury Krajowej. Ta z kolei przekazała je do Lublina.
– Podjęliśmy czynności w tej sprawie w trybie nadzoru. To standardowa procedura – zapewnia Waldemar Moncarzewski, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie. – Zapoznaliśmy się z aktami sprawy i skierowaliśmy wnioski do prokuratury podległej. Uznaliśmy, że należy rozważyć podjęcie śledztwa i uzupełnienia materiału dowodowego. Decyzja o umorzeniu sprawy była przedwczesna.
Najwyższa Izba Kontroli oceniła budowę szkoły w Kazimierzu Dolnym jako nienależycie przygotowaną realizowaną niezgodnie z projektem i pozwoleniem na budowę. W wystąpieniu pokontrolnym czytamy, że nie dokonano rzetelnej weryfikacji dokumentacji projektowej. W sposób niewystarczający zabezpieczono również interesy gminy w umowie z wykonawcą. Według NIK, przetarg na budowę był nierzetelny. W efekcie nie zapewniono nadzoru inwestorskiego robót budowlano-konstrukcyjnych przez inspektora z uprawnieniami wymaganymi przy skomplikowanych inwestycjach. Nie wyegzekwowano również od wykonawcy wykonania zabezpieczenia skarpy, zgodnie z projektem.